:) Mam i drugi komin...
Data dodania: 2010-12-13
Ostatnim czasem na budowie nie było próżnowania. Mimo wszelkich przeciwności pogodowych: odwilży i deszczu ze śniegiem, mrozu i wiatru dach został zafoliowany, prawie, prawie juz cały . Co więcej już i Ruukki się na dachu gnieździ.
Nic jednak mnie tak nie ucieszyło jak widok skończonego dziś komina. Panie Marianie dobra robota.
Nad klatką schodową montowany jest świetlik. Tylko miska w stropie na nic sie zdała bo w złym miejscu wylądowała. Nic to, nową dziurke się wykuje...
I okienka dachowe jak widać wstawione już..
Humor mi wrócił, bo nic tak nie cieszy jak postępująca robota.
"Bedzie Pani zadowolona..."
- Będę
Pozdrawiam czytajacych
Mira