Ach, tak... - niewymiarowe otwory na drzwi. Już są wymiarowe. Wykuliśmy otwory by można było zamontować drzwi standardowych rozmiarów. Jak przyjedzie wysoki szwagier, to się zmieści!
Mamy zamontowane już kaloryfery i obrobione okna
Zakupione i przywiezione mamy już większość płytek, wannę, brodziki. Na zdjęciu niżej drzwi do prysznica w dolnej łazience:
A tutaj, płytki na ścianę za schodami...
Obrobione wewnątrz już drzwi wejściowe i zamurowany łuczek...
W górnej łazience ostatnia ściana prawie wykończona...
Prawie wszystkie juz ściany zostały dwukrotnie zagruntowane!
Na zdjęciu wyżej nasza sypialnia i na zakończenie budowlana historia z nia zwiazana...
Przyjechał do nas na budowę znajomy, chodzi, chodzi ogląda po czym będąc w sypialni pyta męża "hmyy, a czemu macie tylko jedną lampe w sypialni?" Faktycznie. Z sufitu wystaje tylko kabel elektryczny w ciemnej części sypialni. Nie mozliwe, by elektrycy w takim duzym pomieszczeniu nie zostawili drugiego kabla. Zaintrygowani sytuacją przewertowaliśmy wszystkie zdjęcia z prac elektrycznych. Jest!! Jest kabel, tzn był, ma być. Hmy, co się stało z kablem! Trzeba szukać. Okazuje się, ze panowie tynkarze gładząc sufit wypchnęli kabel do góry - na stryszek, a panowie wylewkarze położyli na nim styropian i zrobili na stryszku wylewkę. Ja tego w ogóle nie zauwazyłam, za to mąż miał bojowe zadanie z kuciem wylewki i szukaniem kabla! Był, oczywiście, że był... ot, budowlane psikusy
Pozdrawiam