200kg płytek w cytrynce
Wczoraj wieczorkiem udałam się ze szwagierką do Castoramy bo tam własnie czekały wypatrzone płytki do korytarzy. Co tam 47 sztuk płytek, przywieziemy. Pan z Castoramy pomógł załadować do bagażnika i na tylne siedzenie i przywiozłyśmy. My we dwie jak piórka z przodu, a z tyłu nic nie widać poza tym, że autko obciążone.
A te płyteczki to wygladają nawet na ziemi bez podświetlen lepiej niż na tej ścianie co wklejalam wcześniej :)
Tym czasem postępy prac w garażu maja się tak:
Jutro rano jadę zamówić płyteczki do łazienek bo już wszystko policzone i wiem ile czego trzeba :)
I taka ciekawostka
Dziś podpatrzylam pracę konserwatora zabytków, który wykonał "marmurkowanie" - taki rodzaj malowania - w neorenesansowej kaplicy. Na wysokim sklepieniu prezentuje sie interesujaco, zobaczcie:
Pozdrawiam