Pracowity piatek
...a pracowity ponieważ dziś na budowie działo się dużo ciekawych rzeczy.
Po pierwsze został poprawiony otwór na schody na stryszek. Trzeba było go przesunąć w strone korytarza, żeby schodki sie wygodnie otwierały.
Po drugie został wykuty nowy otwór na świetlik. W tym miejscu będzie on przynajmniej oświetlał korytarzyk na pięterku i górną część schodów, co jest jego zadaniem.
Śliczna żółta miska po babci źle wstawiona nie pomogła. Otwór po niej został zabetonowany. Poniżej widac jak mniej więcej połaczymy świetlik rurą z okienkiem w dachu.
Po trzecie wentylacja z dolnej łazieneczki doczekała się swego istnienia. Zabetonowane niepotrzebne dziurki w podłodze garderoby.
A tak wygląda wentylacja na stryszku czekając juz spokojnie na montaż "kominka od wentylacji" na dachu.
I po czwarte - ta dam :)
Przyjechała brama garażowa.
W przyszłym tygodniu powinny tez juz byc okna balkonowe.
Dodatkowe info :)
- Elektryk zamówiony - to na plus.
ale
telefonując do Zakładu Energetycznego w Przemyślu powiedzieli mi, że trafo bedą budowac marzec- kwiecień. Jest to z ich strony bardzo, bardzo niepoważne. Przynajmniej by mnie tak nie okłamywali. Prąd miał być w październiku, potem w grudniu, a teraz na wiosnę.
Najgorsze jest to, że jak elektryk zrobi instalacje można by było tynkować ściany. A tak to?
Bądźmy dobrej myśli.